Witam Was !
Dziś chciałam podzielić się wierszem, który niedawno znalazłam a napisałam go 21.11.01
W zapomnienie
Zielona łąka otoczona błękitem nieba
Szum drzew w oddali, śpiewające ptaki
Jak niewiele w tej chwili mi trzeba
Jaka błogość, spokój jaki.
Rój motyli ku niebu się wznosi
Tworzac w górze kolorową teczę
Wietrzyk zapach kwiatów roznosi
Wypełniając mej duszy wnętrze.
I tak leżąc obserwuję chmury
Przepełniona wielką radością
Wtapiam me ciało w płaszcz natury
By znów jutro spotkać się z rzeczywistością.
Jolka Kwiatkowska
Wiersz ten napisałam w rok po tym, jak dowiedziałam się , że zachorowałam na cukrzycę.Minęło już wiele lat i zdążyłam pogodzić się z tym wszystkim. Ale właśnie ten wiersz przypomina mi jak bardzo byłam nieszczęśliwa.
Pamiętam ten dzień, diagnoza zabrzmiała jak wyrok. Dzień zrobił się szary jakby ktoś skradł kolory. Pomyślałam wtedy...to koniec, koniec wszystkiego. A potem jeszcze kilka bardzo długich lat życia w obojętności. Juz nic nie było takie jak wcześniej. Wszystko kręciło się wokól tej "cholernej cukrzycy". A miały być to najszczęśliwsze lata.
Gdy zachorowałam mój starszy syn Marcel miał 4,5 roku a młodszy Kornel dopiero 1,5 , więc sami rozumiecie o co mi chodzi. To był bardzo zły moment. Więcej czasu poświęcałam chorobie niż dzieciom. Chwilami nie wiedziałam, kto kim bardziej sie opiekował, czy ja dziećmi czy oni mną. Pamiętam jak starszy syn widząc, jak żle się czuję, podawał mi coś słodkiego.Czuję, że nie dałam im tego co chciałam i nad tym ubolewam, bo czasu juz nie wrócę.
W tej chwili nadal jestem cukrzykiem ale cała reszta się zmieniła. Już nie siedzę zamknięta w czterech ścianach, co często robiłam. Prowadzę aktywny tryb życia. Robię to co inni a ponadto staram się jak najwięcej uśmiechać, bo uśmiech potrafi zdzialać cuda.
Pozdrawiam :)
Jolka Kwiatkowska (Sunday, 10 August 2014 17:45)
:)
Młodszy syn Kornel ( Szpila ) (Sunday, 10 August 2014 12:38)
Ojj łzy w oczach. Kocham Cię <3