Jestem nocnym markiem.

        Jak zapewne wielu z was zauważyło, że najczęściej można mnie spotkać na portalach społecznościowych w późnych godzinach nocnych, czyli śmiało mogę powiedzieć o sobie człowiek sowa. Z całą pewnością nie należę do rannych ptaszków, kto mnie zna ten wie...


     Czym charakteryzują się te dwie grupy jakimi są sowy i skowronki i jaki ma to wpływ na organizm i ich życie ?


     Naukowcy twierdzą, że to jacy jesteśmy zapisane jest w genach. I coś w tym jest.  Moja mama tak samo jak ja lubi siedzieć po nocach i  nie ma co wpadać do niej na poranną kawę:) Na fb lub skype przeważnie kontaktujemy się bardzo późno. Jak na ironię ona wypędza mnie do spania a ja ją,  ale i tak obie wiemy, że pójdziemy spać we właściwym dla nas czasie.


         Mózg obu chronotypów  funkcjonuje zupełnie inaczej. Aktywność skowronków zaczyna się we wczesnych godzinach porannych natomiast sowy zaczynają myśleć znacznie później. To wyjaśniałoby dlaczego w czasach szkoły wszelkie prace lubiłam pisać nocą, wtedy odczuwałam przypływ weny twórczej :) Ci którzy mają ze mną do czynienia bardzo dobrze wiedzą jaka jestem aktywna w przedpołudniowych godzinach, nawet przy kawie milczę, ale gdy tylko zbliża się późne popołudnie wtedy dopiero dopada mnie "adhd". Tak samo sport, na pewno nie jestem aktywna od rana za to gdyby mnie ktoś na  kijki wyciągnął o północy z chęcią bym pobiegła pełna energii.


         Jednak naukowcy odkryli, że sowy wcale nie muszą być mniej wydajne w pracy. Fakt , że pierwsze kilkadziesiąt minut można by powiedzieć, iż są nieprzytomne to jednak po kilku godzinach to właśnie sowy lepiej się sprawdzają w pracy kiedy to skowronki są już zmęczone. Udowodniono także, że skowronek potrzebuje ok 8 godzin snu za to sowa nawet po zarwaniu nocy i tak będzie całkiem dobrze funkcjonować w dzień. I na swoim przykładzie wiem, że to prawda. Obecnie nie pracuję więc nie jestem zmuszana do wczesnego wstawania ale zdarzyło się, gdy jednak musiałam wstać wcześnie pomimo, że szłam bardzo późno spać. Problem tkwił w samej pobudce i jeszcze może przez dwie godziny byłam na pół przytomna, jednak w godzinach popołudniowych dopiero dostawałam powera i znów kładłam się późno.Wychodzi na to, że zegara biologicznego nie da się oszukać.  


        Niestety  odkryto także, że sowy częściej niż skowronki popadają w depresję, są bardziej podatne na stres, czy częściej popadają w nałogi. Wydaje mi się, że jest to spowodowane mniejszą ilością naturalnego światła słonecznego  ale także zaburzeniami rytmu dnia. Wiadomo, że większość ludzi musi wstawać wcześnie do pracy.


        Jednak z przykrością muszę poinformować, na wypadek gdyby ktoś nie zdawał sobie z tego sprawy, że powolutku zbliża się jesień i już daje się odczuwać krótsze dni. Tak więc  niedługo wszystkim nam będzie brakować słoneczka. I sowom, i skowronkom.

 

 


Write a comment

Comments: 0
trwa inicjalizacja, prosze czekac...

CashbackRabat.pl